wtorek, 9 sierpnia 2011

Małe zaległości...

Muszę przyznać, że jestem coraz bardziej w tyle z przepisami. Przez ostatni tydzień mieliśmy gości więc nawet nie było mowy żeby zajmować się wpisami na blogu. Swoją drogą to mogę nawet powiedzieć, że przez ten tydzień wręcz mieszkałam w kuchni ;) Jeszcze przed przyjazdem gości miałam wielkie zaległości w dodawaniu przepisów. Myślę, że będzie to jakieś trzy tygodnie - niestety. Bardzo mi się to nie podoba, bo chciałabym lecieć do kuchni i zaraz potem dodawać to co zrobiłam, a nie przypominać sobie po wielu dniach jak ja "to coś" zrobiłam (bo zazwyczaj zmieniam coś w przepisie). Dodawanie wpisów niestety zajmuje mi sporo czasu, bo zawsze muszę przeczytać to co napisałam z dziesięć razy zanim opublikuję, żeby upewnić się czy aby na pewno napisałam wszystko tak jak trzeba, a potem i tak po publikacji okazuje się, że są jakieś błędy ;) Tak więc moim postanowieniem jest robić to szybciej ;) Sama nie wiem czy jest możliwe to żebym sama siebie dogoniła. Może powinnam zawiesić gotowanie do momentu aż dodam wszystkie zaległe przepisy? Byłaby to wręcz kara, ale może właśnie tak trzeba ;)


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Jeśli spodobał Ci się przepis i masz coś do powiedzenia, to zapraszam do napisania komentarza ;) Każdy z nich to dla mnie ogromna mobilizacja do dodania kolejnego przepisu.
Będzie mi bardzo miło, jeśli podasz swoje imię lub nick i nie pozostaniesz dla mnie tylko "Anonimem".
Proszę jedynie o nie umieszczanie linków (do stron, blogów, konkursów, reklam etc.)